środa, 12 lutego 2014

PEKIN - Bird Nest, Water Cube, Summer Palace, Temple of Heaven, Panjiayuan market i kaczka :)

Kończąc na ten czas opowieści pekińskie, pozostało mi parę miejsc i rzeczy do opisania:

Bird Nest

Gniazdo zostało wybudowane na igrzyska olimpijskie w 2008 roku i funkcjonuje jako stadion. Jest też ciekawym miejscem dla wszystkich zainteresowanych architekturą. Ja się nie znam na tym w ogóle, ale mogę powiedzieć że ładnie wyglądało ;) Poza tym niesamowity klimat tego miejsca tworzyli ludzie, którzy puszczali tam latawce!


Water Cube

Water Cube, czyli budynek o bryle kosteczki wody (sic!) był też jednym z budynków olimpijskich - w środku jest basen. My chcieliśmy popływać sobie i pozjeżdżać na zjeżdżalniach, ale okazało się, że nie ma tam obecnie wody i można jedynie wejść popływać na basenie, który służy mistrzom do rozgrzewki. Kurczę, to najpiękniejszy z aquaparków, jakże może być bez wody? Byliśmy zawiedzeni. 
Miało być tak: 
 
A były jedynie kolorowe plastikowe, trochę zabrudzone elementy.

Zielony McDonald

Absolutnie nie chodzi mi o to, że budynek McDonalda był zielony. Skądże! Tylko interesujące było, że w tutejszych McDonaldach tortille są zielone :D nie wiem czego dodają do ciasta, ani z czego je robią, w każdym bądź razie są zielone. ;)

Chiński jeż, Ty go zjesz! 


Na zdjęciu prezentuję tutejszy przysmak, mianowicie owoce w lizaku :) Jakże pięknego jeża można tu spotkać!

Summer Palace

Myślę, że Park cesarza musi wyglądać pięknie wiosną, gdy wszystko tam kwitnie! Wstęp na wyspę był zamknięty, ale mostem się przeszłam i tak oto poczułam się cesarsko!




Most ma 17 łuków, sklepień, zwał jak zwał. Każdy element mostu ozdobiony był przez smoki, które są symbolem władzy i siły.

Po prostu to ładny park w którym jest parę ładnych typowo chińskich budynków a całość jest rozmieszczona dookoła jeziora :)



Temple of Heaven

Wiele atrakcji w Chinach zamykają o 14, 15 godzinie. No ewentualnie do 17 dociągną, i przez to do świątyni bezpośrednio nie udało nam się wejść, ale pokrążyliśmy po terenie parku, rzuciliśmy okiem na budynki, deptaki i poszliśmy. Chyba będę musiała tam jeszcze wrócić, bo to (wg wierzeń) miejsce gdzie ziemia styka się z lądem. Miejsce święte. No.

Kaczka pekińska

Przyjeżdżając do Pekinu nie wolno też nie spróbować kaczki pekińskiej! Co prawda nie jest to najtańszy obiad, bo ceny zaczynają się od 120-300Y za kaczkę, ale raz nie zawsze! :) Bardzo fajne jest, że w restauracji Pan kucharz pokazuje się z przyrządzoną kaczką i wycina mięsko i skórkę gotową do zjedzenia pozbywając się kości ;) Dobrze, że nie trzeba tego robić samemu.

Zanim kaczka pojawia się na stole dostaje się wodę i małe co nieco (my dostaliśmy mandarynki i pomidorki). 
Kaczka była przepyszna! Z chęcią zjem ją jeszcze raz :))


Panjiayuan market

To miejsce w którym można nabyć najróżniejsze rzeczy. Swoistego rodzaju targ oferuje antyki, dywany, biżuterię, rzeczy do kaligrafii chińskiej, zabawki itd. Panuje tam wielki zgiełk, wszyscy się targują, i wykrzykują kto co ma na sprzedaż. Naganiają do swojego stoiska by chociaż przyjść popatrzeć, ale wiadomo jest, że trudno będzie odejść bez niczego. 

 Targ ożywiany jest przez przedstawienia - w tym wypadku starsze osoby pokazywały swoje akrobatyckie zdolności i robiło to niezłe wrażenie! Babcia w szpagacie :)


A poniżej parę zdjęć stoisk (oczywiście większość na ziemi, wyłożona na jakimś skrawku materiału:)






Chiński Rok Konia!

Akurat obchody Nowego Roku spędziliśmy w Pekinie. Ich obchody Nowego Roku bardziej przypominają polską Wigilię niż huczną zabawę. Wszyscy siedzą w domach, zajadają się aż brzuchy nie pękną i ewentualnie pójdą powystrzelać parę fajerwerków. Chociaż podobno więcej tu odpala się petard, które robią niezły hałas. My spędziliśmy ten czas w Pekinie i tak akurat strzały w niebo zaczęły się już o 19, a jak kładliśmy się spać po 1 w nocy to nie zapowiadało się na ich koniec. Zresztą od nowego roku tj. 30 stycznia br. przez 2 tygodnie trwają obchody nowego roku. Codziennie słychać petardy i sporadycznie widać jakieś fajerwerki. 

Ps. Jest to rok konia, więc wszyscy chcą teraz rodzić dzieci. Koń - jako 'znak zodiaku' symbolizuje siłę, a w najbliższych 2-3 latach będą tylko gryzonie za znaki zodiaku, więc trzeba rodzić teraz :P

Anyway:

i do napisania! :)

Jessi








1 komentarz: